Seks zabawki na wakacjach
Wybierasz się na wakacje i kompletujesz swój bagaż? Poza zapasową bielizną, wygodną parą butów i wygniecionym „jaśkiem” nie zapomnij o ulubionym gadżecie erotycznym. Wibrator w bagażu podręcznym? Gwarantujemy, że zrobienie dla niego odrobiny miejsca w walizce zaprocentuje wieloma niesamowitymi chwilami przyjemności. Z drugiej strony jednak wiemy, że dalsze podróże dostarczają czasem stresu wizją odprawy celnej. Martwisz się, ze przytrafi Ci się najgorszy scenariusz? Oczyma wyobraźni widzisz, jak celnik wyciąga zagrzebany pod stertą koszul/sukienek w hawajskie wzory masturbator/wibrator i głośno pyta co to takiego. Szeptem, szukając w myślach odpowiednich słów w obcym języku próbujesz wyjaśnić, że to urządzenie prywatnego użytku. Jednak wszystko na nic, bo oczy wszystkich na hali odpraw już zwracają się na Ciebie i piorunują Cię dezaprobatą. Daj spokój, to scena z jakiejś starej komedii. Nic takiego Ci nie grozi. Pamiętaj jednak o kilku zasadach.
Podróże z gadżetami erotycznymi
Zasada numer jeden to szacunek do prawa i kultury panujących w innych krajach. W naszej części świata posiadanie gadżetów erotycznych jest zdrowe i naturalne, jednak w niektórych miejscach jest to nawet nielegalne. Takich krajów jest ok. 100, a wśród nich są między innymi takie popularne destynacje jak Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malezja czy Bali. Dlatego przy pakowaniu bagażu na egzotyczne wojaże zalecamy pamiętać o tym, że każdy kraj ma własne zasady odnośnie tego, co można do niego wwozić i z niego wywozić. Są one łatwo dostępne na stronach lokalnych urzędów celnych. Warto się z nimi zapoznać nie tylko po to, by uniknąć rozczarowań, ale także aby uniknąć poważnych kłopotów. Taka wiedza przyda się nie tylko przy pakowaniu walizek, ale choćby przy zakupie wakacyjnych suwenirów.
Wibrator w bagażu podręcznym czy rejestrowanym?
Jeśli w podróż udajemy się autem lub innym środkiem komunikacji lądowej, poza sprawdzeniem co możemy legalnie przewieźć między granicami nie musimy myśleć o niczym więcej. Jednak jeśli jako środek transportu wybieramy samolot, to oczywiście pojawia się temat co i w jaki sposób możemy zabrać na jego pokład. Wiele osób podróżuje wyłącznie z bagażem podręcznym, nie tylko przez wzgląd na kwestie ekonomiczne. Taki bagaż po prostu jest bezpieczniejszy – tego rejestrowanego niestety obsługa często nie traktuje z należytą ostrożnością. Narażony jest on na uszkodzenie, zgubienie czy kradzież.
Linie lotnicze nie zalecają przewożenia w nim przedmiotów elektronicznych (często nawet tego zakazują), zwłaszcza tych z baterią litowo-jonową. Przez wzgląd na dużą aktywność chemiczną litu może on być powodem trudnego do ugaszenia w warunkach transportowych pożarów. Spokojnie! Baterie litowo-jonowe to wciąż najpopularniejszy rodzaj akumulatorów, po które z chęcią sięga większość producentów sprzętu elektronicznego, w tym telefonów komórkowych. Mimo to Twój telefon czy wibrator nie są bombą z czasowym zapalnikiem. Operatorzy linii lotniczych wolą dmuchać na zimne, maksymalizując w ten sposób bezpieczeństwo podróżnych. W większości przypadków jednak zabranie na pokład ulubionej, wibrującej zabawki, podobnie jak telefonu, nie stanowi problemu.
Jak przewozimy gadżety erotyczne w bagażu podręcznym?
Jeżeli twoja ulubiona zabawka dla dorosłych zasilana jest baterią, to istotne jest aby bateria była wyjęta i spakowana w osobnym woreczku strunowym. Gadżety z wbudowanym akumulatorem powinny być naładowane, jednak w miarę możliwości zablokowane. Wiele urządzeń ma tzw. travel lock, czyli blokadę przed niepożądanym włączeniem się w bagażu. Część z nich również wyposażona jest przez producentów w dyskretne woreczki, które idealnie posłużą jako futerał na czas transportu. Upewnij się, że do każdego z tych urządzeń dysponujesz również odpowiednim kablem zasilającym. Weź pod uwagę fakt, że w niektórych krajach gniazdka sieciowe mają inne standardy, więc niezbędna okazać się może przejściówka.
Gadżety erotyczne w bagażu rejestrowanym?
Jeśli lecisz tylko z bagażem podręcznym, musisz się przygotować na pewne ustępstwa. Wielkogabarytowe zabawki lepiej zostaw w domu. Daj odpocząć ekstremalnie dużym dildom i maszynom do seksu. Do bagażu podręcznego spakuj raczej standardowych rozmiarów gadżety – zaoszczędzi Ci to nie tylko niepotrzebnego stresu, ale też przestrzeni bagażowej. Należysz do osób, które czują się niekomfortowo na samą myśl o tym, że ktoś z odprawy zobaczy seks gadżety w Twojej walizce? Postaw raczej na zabawki o niesugestywnych kształtach, jak bezdotykowy masażer do łechtaczki, wibrujący lód czy wibrator szminka.
Zrezygnuj także ze spakowania akcesoriów BDSM, ponieważ mogą one zostać uznane za broń. Kajdanki z futerkiem możesz zastąpić satynowymi szarfami, krawatem lub pończochami. Improwizacja może być podniecającym elementem gry wstępnej i poszerzającym horyzonty doświadczeniem. Ewentualne zestawy do krępowania mogą polecieć z Tobą w bagażu rejestrowanym. Problem z wniesieniem na pokład samolotu może także wystąpić w przypadku akcesoriów do elektroseksu. Na czas urlopu lepiej pogodzić się z brakiem tego typu stymulacji. Reasumując: każda linia lotnicza ma swoje wytyczne odnośnie tego, co można a czego nie można umieszczać w bagażu podręcznym i rejestrowanym. Podobnie jak każdy kraj ma własne prawo dotyczące tego, co można do niego wwozić i z niego wywozić. Warto się z tymi wytycznymi zapoznać i do nich się zastosować.
Transport innych akcesoriów erotycznych
Silikonowy, wibrujący asortyment na pewno podróżuje w towarzystwie odpowiednich kosmetyków. Pamiętaj, że do bagażu podręcznego możesz zabrać lubrykant i cleaner, ale tylko takie o pojemności nie większej niż 100 ml. Nasz typ to lubrykant z kwasem hialuronowym 100 ml oraz cleaner w sprayu 100 ml (bonus: cleaner ten może posłużyć do odświeżenia miejsc intymnych w czasie podróży) marki Pjur. Ta sama zasada dotyczy także innych cieczy, jak olejki do masażu, olejki i żele stymulujące. Polecamy zatem podróżne komplety jak na przykład zestaw trzech olejków do masażu lub zestaw trzech lubrykantów a także zestaw do masażu erotycznego. Aby uatrakcyjnić swój wyjazd pod względem erotycznym, możesz zabrać ze sobą także świece do masażu i bieliznę erotyczną.
Tak więc, jak widzisz, jest wiele perspektyw na przyjemne i kreatywne spędzanie urlopu również w bardzo intymny sposób. Twój wibrator w bagażu podręcznym jest bezpieczny. Kilka poleceń gadżetów, które warto zabrać ze sobą na wakacje znajdziecie również w naszym ubiegłorocznym wakacyjnym poradniku. Podróże, również te dalsze, nie muszą oznaczać wcale rezygnacji z ulubionych gadżetów erotycznych. Krótki research wystarczy by spakować odpowiedni inwentarz. Zespół Erotic Med życzy Wam wspaniałych wakacji!