Często pierwszą reakcją na wibratory do punktu G jest wątpliwość, czy ten zakrzywiony kształt oraz niewielki rozmiar jest w stanie doprowadzić do orgazmu? Faktycznie, zazwyczaj nie są one spektakularnie duże, ponieważ ich kształt został zaprojektowany specjalnie, aby stymulować obszar, który położony jest kilka cm od wejścia do pochwy na przedniej jej ściance, który nazywany jest właśnie punktem G. Często ich wierzchołki, poza tym, że są zakrzywione, mają dodatkowo nieco większą powierzchnię, która może być wyposażona w specjalny masażer, szczoteczkę lub inną fakturę mającą dostarczyć dodatkowych wrażeń. Mamy kilka typów, które naszym zdaniem są absolutnymi hitami w tej dziedzinie, które na pewno Was nie zawiodą.
Wibrator to nie tylko wibrujące urządzenie o fallicznym kształcie. Gdyby tak było, wybór nie byłby taki trudny. Kiedy dokładnie przyjrzymy się konstrukcji i materiałom, z których zostały wykonane, nasunie się myśl, że orgazm nie przychodzi sam, a jedynym celem przyświecającym producentom jest zapewnienie gwarancji jego osiągnięcia. Wibrator to przemyślana, opracowana w każdym szczególe konstrukcja – począwszy od materiałów, trybów i mocy wibracji, faktury czy dodatkowych funkcji.
1. Miss Bi – kiedy z naszej strony pada ta właśnie propozycja, jesteście bardzo zaskoczone, ponieważ ten wibrator ma naprawdę wręcz kieszonkowy rozmiar. „Ale taki mały? Naprawę?” Tak! W tym wibratorze marki Fun Factory drzemie spora moc. Gadżet wyposażony został w dwa mocne silniki, które niezależnie napędzają główną część wibratora oraz króliczka. W praktyce oznacza to tyle, że można lepiej sterować zabawą i samemu decydować o tempie, w którym rozwinie się akcja wybierając spomiędzy 49 możliwych kombinacji. Można też wyłączać króliczka tuż przed orgazmem tak, by doprowadzić do orgazmu tylko przez stymulację punktu G.
Miss Bi może i nie zapewni głębokiej penetracji, jednak dzięki imponującemu obwodowi podstawy (ponad 4 cm) dostarczy niezwykle efektywnej stymulacji bardzo wrażliwych okolic wejścia do pochwy. Wibrator ten odlany został z wysokiej klasy silikonu medycznego, więc w przeciwieństwie do powlekanych silikonem modeli jest giętki i elastyczny. Miss Bi to jeden z topowych modeli marki Fun Factory, która słynie z produkcji doskonałych jakościowo i uwielbianych przez użytkowników zabawek erotycznych. Nie ma tu miejsca na uchybienia, nic nie jest przypadkowe, a wszystko składa się na niezwykły design i funkcjonalność.
2. Tiger – to kolejny wibrator od Fun Factory z wyraźnym odchyleniem do punktu G – recenzją użytkowania tego gadżetu podzieliłam się z Wami tutaj. Tiger jest już raczej standardowej długości wibratorem ze stymulującymi prążkami w poprzek całej swojej powierzchni. Tutaj również mamy do czynienia ze sporym obwodem podstawy. Chociaż nie mamy do czynienia z tradycyjnym króliczkiem, to jednak model ten został wzmocniony delikatną wypustką w odpowiednim miejscu, by zapewnić pozytywne wibracje również w okolicy łechtaczki i wejścia do pochwy.
W przeciwieństwie do Miss Bi, Tiger posiada tylko jeden mocny silnik, jednak można zwiększyć lub zmniejszyć intensywność wibracji wybierając w 6 poziomach i 6 trybach. Podobnie jak Miss Bi został w pełni odlany z silikonu, więc on także jest elastyczny i wygina się, dopasowując się do anatomicznych kształtów nie powodując uczucia dyskomfortu. Cechą łączącą te dwie propozycje od marki Fun Factory są także pełna wodoszczelność urządzeń oraz wygodna pętla do ich trzymania i obsługi. Ten kultowy model dostępny jest w kilku kolorach, a w każdym wygląda doskonale, jak przystało na kultowy wibrator klasy premium.
3. Trysta – to kolejny świetny pomysł do poszukiwania przyjemnych doznań płynących z punktu G. Ta propozycja od znanej i cenionej marki Svakom wykonana została z bardzo przyjemnego w dotyku, idealnie gładkiego silikonu medycznego. To wibrator z króliczkiem, którego główny trzon wygięty jest w delikatny łuk o specjalnie wyliczonym nachyleniu, by jego płaski wierzchołek mógł trafić dokładnie tam, gdzie trzeba, by zapewnić pełnię doznań.
Płaska powierzchnia wierzchołka jest wyposażona w bardzo zaskakującą innowację w postaci znajdującej się pod powłoką, poruszającej się w górę i w dół kuleczki, która ma dostarczyć innej niż wibracja stymulacji punktu G. Ta ruchoma kuleczka sterowana jest osobnym włącznikiem, więc można dowolnie sterować jej pracą, by kontrolować przebieg zabawy. Króliczek – masażer łechtaczki wyposażony został w tym modelu w specjalne rowki, mające na celu lepszą stymulację wrażliwej okolicy clitoris.
4. Yummy Sunshine – to gadżet od firmy Satisfyer w żywym, słonecznożółtym kolorze. Sama marka może być kojarzona z tak popularnymi zabawkami erotycznymi jak pingwinek, czy wibrator dla par. Jeśli bliżej się przyjrzeć temu modelowi, to myślę, że doszukać się można pewnej inspiracji modelem Tiger marki Fun Factory. Tutaj również mamy do czynienia ze stymulującą fakturą przebiegającą wzdłuż powierzchni. Wierzchołek wibratora jest zakrzywiony, by skuteczniej docierać do punktu G i efektywnie go stymulować. W tym celu urządzenie wyposażone zostało w 12 funkcji wibracji, a producent zapewnia, że wibracje są mocne, głębokie, a jednocześnie ciche. Wibrator odlany został z miękkiego silikonu medycznego, który jest przyjemny w dotyku i absolutnie bezpieczny dla ciała.
5. Kolejną propozycją jest wibrator z języczkiem marki Pretty Love. To również klasyczny przykład wibratora punktu G z dodatkową wypustką stymulującą łechtaczkę. Tutaj innowacją jest właśnie nietypowy masażer łechtaczki, który ma postać mikrojęzyczka, który poruszając się w górę i w dół imituje stosunek oralny. Główna część wibratora jest skierowana w stronę punktu G i ma nieco spłaszczoną końcówkę. To urządzenie zostało wyposażone w 12 trybów wibracji i 3 intensywności drgań. Ten model wykonany został z jedwabiście gładkiego, miękkiego silikonu, ładowany jest natomiast kablem USB. Marka Pretty Love ma na swoim koncie również wiele udanych gadżetów, które potrafią skutecznie podgrzać atmosferę, dodatkowo jej atutem z reguły jest stosunek ceny do jakości.
