Edukacja seksualna

Squirting – kobiecy orgazm z wytryskiem

Kobiecy orgazm z wytryskiem – czy to tylko mit?

Temat kobiecego wytrysku jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów dotyczących kobiecej seksualności. Istnienie tego zjawiska znane było już w czasach starożytnych, a pierwsze o nim wzmianki sięgają 500 roku p.n.e., wspominał o nim nawet Arystoteles, w niektórych kulturach było ono otoczone kultem. W branży filmów porno to właściwie już praktycznie kolejny fetysz, mokre kobiece orgazmy cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Trudno więc uwierzyć, że wciąż istnieją spore braki danych odnośnie jego fizjologii i źródło pochodzenia płynu. Czy damska ejakulacja to tylko kolejna erotyczna legenda? Seksualny miejski mit? Przygotowując dla Was ten wpis dokonałam starannego researchu, jednak bardzo często źródła nie są zgodne lub podają wręcz sprzeczne informacje. Długo mi zajęło usystematyzowanie tych informacji i oddzielenie popartych badaniami faktów od mitów stworzonych i powielanych przez branżę pornograficzną. Mam nadzieję, że z zainteresowaniem przeczytacie informacje, które udało mi się dla Was zgromadzić.

Co to jest squirting? 

Squirt to angielski czasownik oznaczający tryskanie, strzykanie. Określenia „squirting” zwykło się używać w odniesieniu do kobiecej ejakulacji, za którą przyjmuje się wyrzucenie płynu z cewki moczowej, gruczołów przycewkowych lub pochwy podczas stymulacji seksualnej. Jak wygląda kobiecy wytrysk? Płynu, czyli ejakulatu, może być albo bardzo mało, np. niemal niezauważalnych kilka kropel, albo naprawdę sporo, do tego stopnia, że można nawet żeński wytrysk pomylić z mikcją, czyli oddaniem moczu. Ponieważ towarzyszy mu uczucie zbliżone do tego podczas urynacji, również same Panie często czują się skrępowane sytuacją i nie potrafią odróżnić tych dwóch zjawisk. Warto zauważyć, że sam płyn jest mlecznobiały lub przezroczysty, ma odczyn zasadowy, a w jego składzie znajdują się podobne co w produkowanym przez męskie gruczoły krokowe substancje. Jest on rzadszy niż śluz pojawiający się w pochwie w wyniku podniecenia.

To nie mocz

Po analizie składu damskiego ejakulatu jednoznacznie stwierdzono, że odbiega on od moczu. Główną różnicą jest niskie stężenie keratyny i mocznika. Płyn ten, pod względem składu, bardzo przypomina męską spermę, choć oczywiście nie zawiera plemników. Zawiera za to cukry: glukozę i fruktozę, specyficzny antygen prostaty PSA oraz sterczową, kwaśną fosfatazę. Nie ustalono dokładnie skąd pochodzi płyn. Najprawdopodobniej powiększony w wyniku stymulacji punkt G doprowadza do uaktywnienia się gruczołów przedsionkowych mniejszych oraz produkcji ejakulatu. Przez wzgląd na umiejscowienie gruczołów w bliskim sąsiedztwie pęcherza, ich napełnienie się powoduje uczucie zbliżone do potrzeby oddania moczu. Wówczas wiele Pań zaciska mięśnie pochwy blokując przy tym wytrysk.

Trochę biologii

Gruczoł sterczowy, czyli prostata to gruczoł w organizmie mężczyzn, który w odpowiada za produkowanie białej, mętnej wydzieliny będącej nośnikiem dla plemników. Kobiety nie posiadają prostaty, jednak posiadają gruczoły homologiczne, czyli takie, które powstały z tych samych tkanek zarodkowych. Są to gruczoły przedsionkowe mniejsze, tzw. gruczoły Skenego, które znajdują się blisko ujścia cewki moczowej. Poniżej nich znajduje się ciało jamiste, które w wyniku podniecenia wypełnia się płynem ejakulacyjnym. Orgazm wcale nie jest koniecznym warunkiem jego uwolnienia, może ono nastąpić niezależnie od jego wystąpienia.

Punkt G – to jedna z najwrażliwszych kobiecych stref erogennych, nazwana tak od nazwiska niemieckiego lekarza – Ernsta Gräfenberga, który jako pierwszy poruszył jego temat, przez Johnw Perry’ego i Beverly Whipple – kontynuatorów jego badań. Punkt G znajduje się na przedniej ścianie pochwy (ok. 5 cm od wejścia) a jego stymulacja ma prowadzić do orgazmu. Ten niewielki obszar o nieco innej strukturze ma być kluczowy w osiągnięciu orgazmu z kobiecym wytryskiem. Podniecenie sprawia, że punkt G staje się większy, bardziej nabrzmiały, a jego dtruktura jest prążkowana i nieco „chropowata”.

Czy każda kobieta może mieć wytrysk?

Z anatomicznego punktu widzenia jak najbardziej, jednak u każdej kobiety rozmiar i struktura gruczołów przedsionkowych mniejszych może się od siebie znacznie różnić. I podobnie jak nasza budowa, nasze reakcje na różne rodzaje stymulacji, jak i przeżywanie orgazmu, tak również kobiecy wytrysk wygląda inaczej u każdej z nas. Jeżeli gruczoły Skenego są znikomych rozmiarów, ilość produkowanych płynów również może być zbyt mała, by odnotować fakt wystąpienia wytrysku. Wytrysk może też nastąpić wielokrotnie, ponieważ płyn ejakulacyjny zbiera się cały czas podczas stymulacji. Trzeba również pamiętać, że squirt to bardzo miłe urozmaicenie finału, jednak nie występuje za każdym orgazmem u każdej kobiety. W żadnym stopniu nie jest też wyznacznikiem podniecenia czy rozkoszy.

Czy da się nauczyć squirtingu?

Są pewne techniki, które pozwalają ułatwić wystąpienie sqiurtu. Na pewno trzeba się rozluźnić i zrelaksować, bo napięcie mięśni pochwy, jak już wyżej wspominałam, sprawia, że wytrysk zostaje zablokowany. Pomaga również znajomość własnego ciała, więc pomóc może przeznaczenie czasu tylko dla siebie, by pozbyć się skrępowania i zahamowań i po prostu pozwolić sobie na spontaniczną reakcję. Przyjaźń z własnymi okolicami intymnymi zaskutkuje większą swobodą, zrozumieniem i akceptacją wszystkiego, co z nimi związane. Za akcesoria pomocne w ćwiczeniu umiejętności tryskania uznaje się także odpowiedni wibrator wyprofilowany do punktu G oraz kulki gejszy, które poprawiając formę mięśni dna miednicy pomagają w „wypchnięciu” ejakulatu.

Wibratory z anatomicznym zakrzywieniem do punktu G bardzo skutecznie stymulują tą strategiczną dla wytrysku strefę erogenną. Charakteryzują się one specjalnie wyprofilowanym wierzchołkiem, który pozwala na lepsze i skuteczniejsze pobudzanie tego obszaru. Wiele z nich ma dodatkowe funkcje, które skupiają się właśnie na tym rejonie i zapewnieniu mu jak największej ilości pozytywnych bodźców. Jednym z takich wibratorów dedykowanych właśnie tej funkcji jest model Trysta marki Svakom. Na płaskim wierzchołku ma umiejscowioną poruszającą się kuleczkę, która ma na celu właśnie pobudzenie tego rejonu. Innym doskonałym przykładem spełniającego podobną funkcję wibratora jest ten model, który dodatkowo poza ergonomicznym odchyleniem wierzchołka zaopatrzony został w specjalną fakturę stymulującą wrażliwy obszar wejścia do pochwy.

Jeżeli chodzi o poprawienie kondycji mięśni dna macicy to najskuteczniejszą metodą są progresywne zestawy kulek gejszy, które są kompletnym zestawem ćwiczeń wyraźnie podnoszącym kondycję mięśni dna pochwy, co skutkuje większą responsywnością na stymulację. Ciaśniejsze ścianki pochwy pozwolą odczuwać większą przyjemność ze stosunku obojgu partnerom. Zestaw marki Svakom jest wyjątkowo często wybierany przez Panie ze względu na optymalne wyważenie kolejnych etapów treningu oraz łatwość w utrzymaniu higienicznej czystości. 

Można również próbować zwiększyć reakywność punktu G specjalnie dedykowanymi kosmetykami, które sprawiają, że staje się on bardziej nabrzmiały, większy, przez co łatwiejszy do odszukania i wrażliwszy na stymulację. Środkiem najbardziej lubianym w naszym salonie stacjonarnym przy Ul. Kobierzyńskiej 220 w Krakowie, jest serum stymulujące do punktu G marki Intimate Earth, wyprodukowane z organicznych składników. Wiele pozytywnych opinii potwierdzanych przez kolejne Panie pozwala nam ufać w wysoką skuteczność tego produktu.

Jak do niego doprowadzić?

Niektóre rodzaje stymulacji wydają się bardziej skuteczne od innych w doprowadzaniu do damskiego wytrysku. Kluczowym dla kobiecej ejakulacji wydaje się być odpowiednio długa i intensywna stymulacja strefy Grafenberga, czyli tzw. punktu G, nieprzerwana nawet po pierwszych sygnałach rozkoszy. Penetracja nie musi być głęboka, może to być stymulacja palcami, wibratorem lub penisem, jeśli pozycja będzie odpowiednia. Należy pamiętać o rozluźnieniu się, ponieważ presja na wywołanie wytrysku zazwyczaj przynosi przeciwny efekt.

Squirt – duma czy wstyd?

Zawsze warto próbować nowych rzeczy i otwierać się na nieznane dotychczas doznania, jednak pogoń za damskim wytryskiem nie powinna w żaden sposób nakładać presji na żadnego z partnerów. Jeśli ejakulacja występuje zupełnie nieoczekiwanie i zaskakuje intensywnością, nie powinna też być powodem do skrępowania czy wstydu. Jeśli poza seksem z partnerem łączy Cię bliskość i zaufanie, to ani wystąpienie damskiego wytrysku, ani jego brak nie powinien mieć wpływu na satysfakcję czerpaną ze współżycia.

Mam nadzieję, że w tym wpisie udało mi się przybliżyć Wam temat kobiecego orgazmu z wytryskiem i zachęcić Was do własnego researchu, a może nawet badań empirycznych. Warto zainteresować się tematem, ponieważ wiele kobiet deklarujących umiejętność tryskania opisuje uczucie mu towarzyszące jako przejmujące doznanie. Warto podejść do tematu na luzie, bez wygórowanych oczekiwań z nastawieniem, że jeśli się uda doprowadzić partnerkę do ejakulacji, to będzie to miłe zaskoczenie, jeśli jednak nie – i tak doskonale spędzicie czas.

mgr Justyna Płonka

Mgr Justyna Płonka nie znosi bezruchu, nie zatrzymuje się ani na chwilę i każdą minutę spędza aktywnie, nie tylko fizycznie, ale również zawodowo, z prawdziwym kunsztem żonglując swoimi obowiązkami. Jej organizacja jest rzeczą godną podziwu i naśladowania, pozwalającą jej na godzenie swojej pracy z życiem osobistym z prawdziwą wirtuozerią. Praca w Erotic Med, prowadzenie własnej praktyki jako Sex Coach, tworzenie własnej marki Just You dzieli z byciem szczęśliwą małżonką i zapaloną crossfiterką. Jej pasją jest sport i podróże, które pozwalają jej na zmianę perspektywy i są dla niej inspiracją do tworzenia i rozwoju. To właśnie ciągły rozwój jest celem i sensem jej życia.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *